Srebrzysty komplet powstał jeszcze zimą, ale jakoś się nie złożyło żeby zrobić zdjęcia. Przy braku śniegu i mrozu świetnie imituje mroźny klimat, ale nie tylko dlatego mi się podoba, jest po prostu śliczny :)

Mimo, że "złośliwi" twierdzą, że kojarzy się z chińską knajpą (przez te dyndadełka). No cóż każdemu kojarzy się coś innego :)

Komplet składa się z kolczyków z 14 mm szklanych Rivoli oraz czerwoniutkich chwostów zawieszonych na zdobionych biglach ze stali, bransoletka to 12 mm Rivoli i białe szklane perełki.

Jakiś czas temu zrobiłam "Rubinowy komplet" , ale komplet był niekompletny :( Do zawieszki i klipsów do butów dołączyły spore kolczyki i skromna bransoletka. Teraz ze spokojem mogę "komplet" nazwać "kompletem", ma wszystko co potrzeba :)

O zrobieniu tej bransoletki myślałam od bardzo dawna, jakoś nigdy się nie składało. Teraz postanowiłam i zrobiłam! Nie taki diabeł straszny :) Do kompletu powstały również kolczyki. Polecam na jakieś wyjście, takiego kompletu nie można nie zauważyć :)

Jedna bransoletka dwa zestawy. Tym razem zrobiłam dwustronną bransoletkę, z jednej strony jest granatowa z drugiej fioletowa. W zależności od  potrzeby można ją nosić jako fioletową lub granatową. Do niej zrobiłam kolczyki w odpowiednich kolorach do kompletu. Do granatowej kolczyki w stylu indiańskim a do fioletowej kuleczki.

Jak dobrze mieć trochę wolnego czasu. Z wielką przyjemnością uszyłam te kolczyki,  świetnie nadają się na wieczorną imprezę ale i na co dzień. Kolorystycznie pasują do naszyjnika Kosmos. Tym razem są to sztyfty, leżą ślicznie na uchu i delikatnie się bujają przy poruszaniu.

Uplotłam słoneczny komplet. Dość spore kolczyki z 8 mm szkiełek oplecionych koralikami do nich bransoletka oraz klipsy do butów. Najwięcej zabawy miałam z kolczykami, każdy kryształek oplatało się lekko i przyjemnie, jak przyszło do połączenia ich w całość zaczęły się schody. Trwało to trochę, ale dałam radę. Komplet jest bardzo elegancki, lekki i co tu dużo mówić śliczny. Polecam na specjalne wyjście.

Tym razem biżuteria do butów. Soczyście czerwone szkiełka oplotłam srebrnymi Toho. Można je mocować jak kto chce, na czubku z boczku czy na pięcie, wszędzie im dobrze :) Aby nie było im smutno do kompletu wisiorek, duża czerwona kropla. Może doszyję coś jeszcze:) O cudne zdjęcia jak zwykle zatroszczył się mój mąż.

Tym razem coś całkiem u mnie nowego. Zrobiłam komplet na specjalną okazję: kolczyki (na srebrnych biglach) oraz ozdobny grzebyk do włosów. Komplet jest okazały i aż się prosi żeby bo założyć na TEN wyjątkowy dzień. Mój TEN dzień był już 20 lat temu. Szkoda, że wtedy nie robiłam biżuterii:( Może którejś z Pań się przyda?

Bialutkie koraliki z kilkoma dodatkami,tak niewiele a efekt całkiem całkiem. Szerokaśna dość masywna bransoletka do niej delikatny naszyjnik. Ten wzór gościł już u mnie, ale jest taki wdzięczny, że postanowiłam spróbować jeszcze raz. Efekt oceńcie sami

Tym razem komplet. Rivoli Swarovskiego w kolorze Topaz oraz Toho Iris Braun (mój ulubiony kolor). Rivoli wygladają jak długo wyczekiwane słońce, którego ciągle mało na niebie.

Brak słońca i ciepła doskwiera już nam od dawna, dlatego chcąc przegonić chmury wydziergałam bardzo ciepły i słoneczny komplet. Bransoletka to sznur koralikowy na 6 koralików, do tego końcówki ze stali chirurgicznej. Kolczyki to oczywiście kolorowe koła.

Myślałam o jakimś błękitnym tytule dla tego kompletu, ale mój mąż nazwał go smerfową gumą balonową i coś w tym jest:) Śliczny komplecik z niebieskich i sreberkowych koralików Toho. Bransoletkę wykonałam techniką cubic raw a kolczyki to peyotowe kuleczki.

Kolejny komplecik. Tym razem szklane kaboszony (w przepięknym kolorze) oplecione białymi i złotymi koralikami Toho.

Szklane, niebieskie kaboszony oplotłam białymi i srebrnymi koralikami Toho i tak powstały kolczyki i zawieszka.

W ulubionym kolorze: Iris braun uplotłam bransoletkę oraz kolczyki z Rivoli Swarovskiego w centrum. Zdjęcia wykonał dla mnie Rob Anthony za co mu bardzo dziękuję.