Gerbera zrobiłam już dawno temu, leżał w szufladzie bo był zbyt oklapły na zawieszkę czy broszkę. Szkoda mi było kolejny raz go reanimować (szyłam go chyba z 5 razy za każdym razem z tym samym, płaskim efektem). Za to na herringbonowym dywaniku leży świetnie

Kapryśne bransoletki chyba mi się nie znudzą. Za każdym razem są inne. Można je powielać w nieskończoność.

Taki komplet już był, jednak spodobał się komuś i zrobiłam go ponownie. Wygląda troszkę inaczej od poprzedniego ale jest równie fajny.

Kolejny raz zrobiłam komplet ściegiem St.Petersburg. Tym razem na komplet sklada się naszyjnik, kolczyki i pierścionek. Komplet dostępny w galerii artillo.p, polecam

Takiego wzoru jeszcze nie robiłam i muszę przyznać, że jest super. Widziałam taką bransoletkę na jakimś rosyjskim blogu, myślałam o niej długo no i wreszcie postanowiłam spróbować. Moim zdaniem wyszło fainie.

Zrobiłam porządki w pudełkach z koralami i tak powstały pierścioneczki w przeróżnych kolorach tak aby każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Zapewniam, że są świetne: niedrogie i trwałe (uplotłam je na mocnej żyłce). Pewnie będzie ich więcej bo koralików u mnie dostatek

Bransoletka typu Caprice na troszkę innej siateczce. Siatka przypomina plastry miodu nazywa się Hexagon netting. Uważam, że bransoletka w tym wydaniu jest o wiele lepsza, dlatego że kryształki nie "rozpychają" się w niej tak mocno i bransoletka nie jest sztywna a lejąca i miękka. Tym razem zamontowałam karabińczyk jako zapięcie, przez to bransoletka ma uniwersalny rozmiar.

 Z kryształków Swarovskiego uplotłam koraliki modułowe i umieściłam na rzemieniu. Powstała delikatna bransoletkai okazały naszyjnik.

Musiałam go zrobić. Poprzedni znalazł właścicielkę a wzór bardzo mi odpowiada więc zrobiłam kolejny. Mam nadzieję, że czyjaś szyja się z niego ucieszy.